- Hodowca to ktoś kto ciągle się uczy, bo pragnie wiedzieć więcej, on nigdy nie wie wszystkiego.
- Zmaga się z wieloma decyzjami czy kierować się sercem czy rozumem, wygra sentyment czy rozsądek.
- Hodowca poświęca psom wszystko, finanse, czas, często przyjaźnie, piękne meble, drogie dywany.
- Nie obchodzi świąt, odpuszcza imprezy rodzinne, nie jedzie na wakacje, nie ma wolnego, bo na pierwszym miejscu są psy.
- Hodowca spędza wiele godzin, dni bez snu – ale nigdy bez kawy ;)- aby zaplanować kolejny miot, lub stresując się nadchodzącym porodem, opieką nad suką niejadkiem, chorym staruszkiem, nowo narodzonymi maluchami reagując na ich każdy pisk, wyczołganie się z posłania, a nawet najmniejszym kichnięciem.
- Hodowca rezygnuje z życia towarzyskiego bo zbliża się poród, albo szczenięta potrzebują dokarmiania co 2 godziny, gdy ich matka nie ma pokarmu lub odeszła…
nie śpi wiele godzin przyjmując na świat maluchy które powołał do życia, wyciera je, masuje, pobudza serduszko, kiedy się rodzą, odsysa wody płodowe pozwalając chwycić pierwszy oddech, a kiedy mają z tym problem, bez namysłu przykłada usta do malusiego pyszczka by dosłownie tchnąć życie w te małe bezbronne ciałko…
Dzięki temu na świecie pojawiają się dumni mistrzowie zajmujący najwyższe miejsca na podium, wspaniali pomocnicy chorych i niepełnosprawnych, psy pracujące i służące człowiekowi, ale i ci najcudowniejsi członkowie Waszych rodzin drodzy nabywcy :) - Ręce hodowcy są silne, zniszczone i często brudne od tony kup które posprząta, czy litrów siuśków jakie pozmywa :)
ale z drugiej strony czułe i delikatne kiedy dotyka lub pieści brzuszki, plecki i małe noski szczeniąt. - Hodowca często cierpi na ból pleców i kolan bo tak spędza połowe swojego życia, kucając lub klęcząc…
- Plecy hodowcy są często krzywe i garbate, narażone na ataki niezdrowej konkurencji, ale na tyle silne, by poradzić sobie z falą krytyki, porażek i frustracji.
- Ramiona ma hodowca na tyle silne by móc przytulić wiele szczeniąt i brać je na ręce, ale i po to by wyciągnąć rękę do początkującego, młodego hodowcy.
- Uszy hodowcy mają dziwną strukturę, czasem spuchnięte od słuchania żali i rozmów, czasem płaskie od telefonu, czasem głuche na krytykę :), ale z drugiej strony bardzo czułe na każdy dźwięk wydany przez szczeniaka :), gdzie najsłabszy pisk potrafi postawić go na nogi nawet kiedy głęboko śpi mocno zmęczony.
- Oczy hodowcy są zmętniałe od studiowania rodowodów, i przodków, czasami ślepe w stosunku do własnych celów hodowlanych jednocześnie bardzo ostre w dostrzeganiu wad u konkurentów :), zawsze jednak szukające idealnego psa i jego idealnych cech :).
- Mózg hodowcy jest często przeciążony i zmęczony od natłoku informacji, choć często działa szybciej niż komputer, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Jest tak pełen wiedzy że czasem wysiadają hodowcy bezpieczniki… i ulega przeciążeniu :)
- Przechowuje w swej pamięci tysiące informacji o uszach, grzbietach, prawidłowym ustawieniu kości, doskonałej psychice, umaszczeniu, błędach w łaczeniu poszczególnych linii, wadach jakie się pojawiły oraz o niespełnionych nadziejach hodowlanych.
- Serce hodowcy jest pełne radości kiedy psy są zdrowe, szczęśliwe u nowych właścicieli, raduje się podwójnie jak jego psiaki wygrywają wystawy, kiedy zdają kolejne egzaminy ale pamiętajcie że kiedy odchodzi pies, ten w jego hodowli czy ten mieszkający u Was, dla hodowcy jest to kolejny pies, a wraz z nim umiera cząstka jego serca… i kiedyś, jakiś kolejny pies złamie je na zawsze…
Kto to jest hodowca?